ANGIELSKIE OPOWIEŚCI
Każde
opowiadanie
zawiera:
📖 Ciekawą historię napisaną prostym językiem, idealnym dla osób
napoziomie A2
🔍 Tłumaczenie na język polski, aby łatwiej zrozumieć treść
📝 Listę przydatnych słówek do nauki
Dzięki temu możesz rozwijać swoje umiejętności językowe w przyjemny iskuteczny sposób!
Sprawdź pierwsze opowiadanie i przekonaj się, jak łatwo można uczyć sięangielskiego poprzez czytanie!
Spis Treści
It was a hot summer day, and Mia and her brother Alex decided to go to thebeach. They packed their bags with towels, sunscreen, snacks, and a football.
When they arrived, the beach was full of people. Some were swimming in thesea, others were playing volleyball, and children were building sandcastles.
“Let’s find a good spot,” said Alex. They found a place near the water and put down theirtowels.
Mia wanted to swim first. She ran into the sea and felt the cool water onher skin. “This is so nice!” she said. Alex joined her, and they played in the waves.
After swimming, they sat on their towels and ate some fruit. Mia put on sunscreen againbecause the sun was very strong.
“Let’s play football!” said Alex. They ran on the sand, kicking the ball toeach other. Suddenly, a little boy nearby kicked their ball back.
“Can I play with you?” he asked.
“Of course!” Mia said. The boy’s name was Leo, and he was on holiday withhis family. They played for a long time and had a great time together.
Before leaving, Mia and Alex collected seashells as souvenirs. The sun was starting to set,and the sky was orange and pink.
“This was a perfect day,” said Mia.
“Yes! Let’s come back tomorrow,” Alex replied.
Tłumaczenie na polski
Dzień na plaży
Był gorący letni dzień, więc Mia i jej brat Alex postanowili pójść naplażę. Spakowali ręczniki, krem do opalania, przekąski i piłkę do gry.
Kiedy przybyli, plaża była pełna ludzi. Niektórzy pływali w morzu, inni graliw siatkówkę, a dzieci budowały zamki z piasku.
„Znajdźmy dobre miejsce,” powiedział Alex. Znaleźli miejsce blisko wody irozłożyli ręczniki.
Mia chciała najpierw popływać. Pobiegła do morza i poczuła chłodną wodę naskórze. „To jest takie przyjemne!” powiedziała. Alex dołączył do niej i bawili się w falach.
Po pływaniu usiedli na ręcznikach i zjedli trochę owoców. Mia ponownienałożyła krem do opalania, ponieważ słońce było bardzo mocne.
„Zagrajmy w piłkę!” powiedział Alex. Biegali po piasku, podając sobie piłkę. Naglemały chłopiec kopnął ich piłkę z powrotem.
„Mogę z wami zagrać?” zapytał.
„Oczywiście!” odpowiedziała Mia. Chłopiec miał na imię Leo i był na wakacjach zrodziną. Grali przez długi czas i świetnie się bawili.
Przed wyjściem Mia i Alex zbierali muszelki na pamiątkę. Słońce zaczęło zachodzić, aniebo stało się pomarańczowe i różowe.
„To był idealny dzień,” powiedziała Mia.
„Tak! Wróćmy tu jutro,” odpowiedział Alex.
Słówka i zwroty do nauki:
- beach – plaża
- sandcastle – zamek z piasku
- waves – fale
- sunscreen – krem do opalania
- seashell – muszelka
- souvenir – pamiątka
- volleyball – siatkówka
- to swim – pływać
One Saturday morning, Oliver and his sister Emma woke up early. They weregoing on a hiking trip with their parents. The sun was shining, and the weather was perfect.
They packed their backpacks with sandwiches, water bottles, and warm jackets. “Are weready?” asked Dad.
“Yes!” shouted Oliver and Emma.
They drove for an hour to a beautiful mountain trail. The air was fresh, andthe trees were tall and green. Birds were singing, and a small river flowed nearby.
They started walking up the trail. The path was sometimes easy, butsometimes it was steep and rocky. “This is harder than I thought,” said Emma.
“Don’t give up! We’re almost there,” said Mom.
After two hours of hiking, they reached the top. The view was amazing! Theycould see forests, lakes, and even a small village in the distance.
“Wow! This is beautiful,” said Oliver.
They sat on some big rocks and ate their sandwiches. The food tasted betterafter the long walk. They also took pictures and rested for a while.
Suddenly, Emma saw something moving behind a tree. “Look! A deer!” she whispered.
A small deer was standing near the trees, looking at them. After a few seconds, it ranaway into the forest.
“That was incredible!” said Oliver.
When they finished their lunch, they started walking back down. It waseasier than going up, and they reached the car in an hour.
“This was the best hike ever!” said Emma.
“Yes! Let’s come back next weekend,” Oliver agreed.
Tłumaczenie na polski
Wycieczka w góry
Pewnego sobotniego poranka Oliver i jego siostra Emma obudzili się wcześnie.Wybierali się na wycieczkę w góry z rodzicami. Słońce świeciło, a pogoda była idealna.
Spakowali plecaki – włożyli kanapki, butelki z wodą i ciepłe kurtki. „Jesteśmygotowi?” zapytał tata.
„Tak!” krzyknęli Oliver i Emma.
Jechali godzinę do pięknego górskiego szlaku. Powietrze było świeże, a drzewawysokie i zielone. Ptaki śpiewały, a obok płynęła mała rzeka.
Zaczęli wchodzić na szlak. Ścieżka czasami była łatwa, ale czasami stroma ikamienista. „To trudniejsze, niż myślałam,” powiedziała Emma.
„Nie poddawaj się! Jesteśmy prawie na miejscu,” powiedziała mama.
Po dwóch godzinach marszu dotarli na szczyt. Widok był niesamowity! Widzielilasy, jeziora, a nawet małą wioskę w oddali.
„Wow! To jest piękne,” powiedział Oliver.
Usiedli na dużych skałach i zjedli kanapki. Po długim spacerze jedzeniesmakowało lepiej. Zrobili też zdjęcia i odpoczęli chwilę.
Nagle Emma zobaczyła coś poruszającego się za drzewem. „Spójrz! Jeleń!” wyszeptała.
Mały jeleń stał w pobliżu drzew i patrzył na nich. Po kilku sekundach pobiegł dolasu.
„To było niesamowite!” powiedział Oliver.
Kiedy skończyli lunch, zaczęli schodzić w dół. Było łatwiej niż wchodzeniepod górę, więc po godzinie dotarli do samochodu.
„To była najlepsza wędrówka w życiu!” powiedziała Emma.
„Tak! Wróćmy tu w następny weekend,” zgodził się Oliver.
Słówka i zwroty do nauki:
- hiking trip – wycieczka górska
- trail – szlak
- steep – stromy
- rocky – kamienisty
- forest – las
- village – wioska
- deer – jeleń
- to climb up – wspinać się
Powrót do spis treści
It was the first day of school after the summer holidays. The students inClass 6B were excited to see their friends again. They talked about their vacations, their new school bags, and their favorite subjects.
When the teacher, Mrs. Carter, entered the classroom, she smiled and said,“Good morning, everyone! I hope you all had a great summer. Today, we have a new student in our class.”
A boy with short brown hair stood next to the teacher. He looked a littlenervous. “This is Daniel. He just moved here from another city. Please be kind and help him feel welcome.”
Daniel smiled shyly and sat at an empty desk in the middle of the room.
At lunchtime, Daniel sat alone in the cafeteria. He felt a bit lonely. He didn’t know anyoneyet.
Suddenly, two boys, Jake and Ethan, walked over to his table. “Hey, Daniel! Do you want tosit with us?” Jake asked.
Daniel’s face lit up. “Really? Sure!”
They moved to a bigger table where some other classmates were sitting. “So, where are youfrom?” Ethan asked.
“I’m from Greenfield. My dad got a new job here, so we moved last month,” Daniel explained.
“That’s cool! What do you like to do?” Jake asked.
“I love playing football and video games,” Daniel said.
Ethan smiled. “We play football every day after school in the park. You should join us!”
“Yeah! And we all like video games too,” Jake added.
Daniel felt happy. “That sounds great! Thanks, guys.”
That afternoon, during PE class, the students played football. Daniel joinedJake and Ethan’s team. He was really good! He ran fast and scored two goals.
“Wow, Daniel! You’re amazing at football,” Jake said.
“Thanks!” Daniel laughed. “I love this game.”
By the end of the day, Daniel didn’t feel like a new student anymore. Hehad new friends, and he knew school was going to be fun.
Tłumaczenie na polski
Nowy uczeń
Był pierwszy dzień szkoły po wakacjach. Uczniowie klasy 6B bylipodekscytowani, że znów widzą swoich przyjaciół. Rozmawiali o wakacjach, nowych plecakach i ulubionych przedmiotach.
Kiedy nauczycielka, pani Carter, weszła do klasy, uśmiechnęła się ipowiedziała: „Dzień dobry, wszyscy! Mam nadzieję, że mieliście świetne wakacje. Dziś mamy nowego ucznia w klasie.”
Obok nauczycielki stał chłopiec o krótkich brązowych włosach. Wyglądał natrochę zdenerwowanego. „To jest Daniel. Właśnie przeprowadził się tutaj z innego miasta. Bądźcie dla niego mili i pomóżcie mu poczuć siędobrze.”
Daniel nieśmiało się uśmiechnął i usiadł przy pustym biurku w środku klasy.
Podczas przerwy na lunch Daniel siedział sam w stołówce. Czuł się trochęsamotny. Jeszcze nikogo nie znał.
Nagle podeszło do niego dwóch chłopców – Jake i Ethan. „Hej, Daniel! Chcesz usiąść znami?” zapytał Jake.
Twarz Daniela rozjaśniła się. „Naprawdę? Jasne!”
Przenieśli się do większego stołu, gdzie siedzieli inni uczniowie. „Skąd jesteś?”zapytał Ethan.
„Jestem z Greenfield. Mój tata dostał nową pracę tutaj, więc przeprowadziliśmysię w zeszłym miesiącu,” wyjaśnił Daniel.
„To fajnie! Co lubisz robić?” zapytał Jake.
„Uwielbiam grać w piłkę nożną i w gry wideo,” powiedział Daniel.
Ethan się uśmiechnął. „Gramy w piłkę codziennie po szkole w parku. Powinieneś donas dołączyć!”
„Tak! A wszyscy lubimy też gry wideo,” dodał Jake.
Daniel poczuł się szczęśliwy. „Brzmi świetnie! Dzięki, chłopaki.”
Tego popołudnia, na lekcji WF, uczniowie grali w piłkę nożną. Danieldołączył do drużyny Jake’a i Ethana. Był naprawdę dobry! Biegał szybko i strzelił dwa gole.
„Wow, Daniel! Jesteś niesamowity w piłce nożnej,” powiedział Jake.
„Dzięki!” Daniel zaśmiał się. „Uwielbiam tę grę.”
Pod koniec dnia Daniel już nie czuł się jak nowy uczeń. Miał nowych przyjaciół iwiedział, że szkoła będzie fajna.
Słówka i zwroty do nauki:
- classroom – klasa (pomieszczenie)
- teacher – nauczyciel
- cafeteria – stołówka
- lunch break – przerwa na lunch
- new student – nowy uczeń
- football (UK) / soccer (US) – piłka nożna
- Physical Education (PE) – wychowanie fizyczne
- to score a goal – strzelić gola
4. Summer Barbecue in the Garden
Powrót do spis treści
It was a warm Saturday afternoon, and the sun was shining brightly. Jakeand his family were preparing for a summer barbecue in their garden.
His dad was in charge of the grill, and his mom was preparing a big saladin the kitchen. Jake and his sister, Lily, were decorating the garden with colorful lights and setting up the table.
“I can’t wait to eat grilled burgers and hot dogs!” said Jake.
“And I want corn on the cob with butter,” Lily added.
Soon, their grandparents and some family friends arrived. Everyone was happyto be together. The garden smelled delicious as Jake’s dad put burgers, sausages, and chicken on the hot grill.
“Who wants lemonade?” Jake’s mom asked. She had made a big jug of fresh lemonade with ice andlemon slices.
“I do!” shouted Lily, running to get a glass.
Jake and his cousin, Tom, started playing with a football while the adultssat and talked. The sun was slowly going down, and the warm evening air made everything feel perfect.
When the food was ready, everyone sat at the table. The grilled meat was juicy, the saladwas fresh, and the corn was sweet.
“This is the best barbecue ever!” said Tom, taking a big bite of his burger.
After dinner, they made a small fire in the garden and roasted marshmallows.The children laughed as they tried not to burn them.
As the night got darker, Jake looked at the sky. “Wow, the stars look so brighttonight,” he said.
Lily smiled. “This was the perfect summer evening.”
And everyone agreed.
Tłumaczenie na polski
Letnie barbecue w ogrodzie
Było ciepłe sobotnie popołudnie, a słońce świeciło jasno. Jake i jego rodzinaprzygotowywali się do letniego grilla w ogrodzie.
Tata był odpowiedzialny za grill, a mama przygotowywała dużą sałatkę wkuchni. Jake i jego siostra Lily dekorowali ogród kolorowymi lampkami i nakrywali do stołu.
„Nie mogę się doczekać grillowanych burgerów i hot dogów!” powiedział Jake.
„A ja chcę kukurydzę z masłem,” dodała Lily.
Wkrótce przyjechali dziadkowie i znajomi rodziny. Wszyscy cieszyli się, że mogąbyć razem. W ogrodzie pachniało pysznie, gdy tata Jake’a kładł na gorący grill burgery, kiełbaski i kurczaka.
„Kto chce lemoniadę?” zapytała mama Jake’a. Przygotowała duży dzbanek świeżejlemoniady z lodem i plasterkami cytryny.
„Ja!” krzyknęła Lily, biegnąc po szklankę.
Jake i jego kuzyn Tom zaczęli grać w piłkę, podczas gdy dorośli siedzieli irozmawiali. Słońce powoli zachodziło, a ciepły wieczór sprawiał, że wszystko było idealne.
Kiedy jedzenie było gotowe, wszyscy usiedli przy stole. Grillowane mięso byłosoczyste, sałatka świeża, a kukurydza słodka.
„To najlepszy grill, jaki kiedykolwiek mieliśmy!” powiedział Tom, biorąc duży kęsburgera.
Po kolacji rozpalili małe ognisko w ogrodzie i piekli pianki. Dzieci śmiały się,próbując ich nie spalić.
Kiedy zrobiło się ciemniej, Jake spojrzał w niebo. „Wow, gwiazdy dziś świecą naprawdęjasno,” powiedział.
Lily się uśmiechnęła. „To był idealny letni wieczór.”
I wszyscy się z nią zgodzili.
- barbecue (BBQ) – grill
- grill – grillować
- hot dog – hot dog
- corn on the cob – kolba kukurydzy
- lemonade – lemoniada
- jug – dzbanek
- marshmallow – pianka
- fire – ognisko
5. Spring Cleaning in the Garden
Powrót do spis treści
It was a beautiful Saturday morning, and the sun was shining brightly.Anna and her grandfather were in the garden, ready for their big spring cleaning.
“Winter is finally over,” Grandpa said with a smile. “It’s time to clean up andprepare the garden for new flowers and vegetables.”
Anna was excited. She loved spending time in the garden, helping her grandfather. They bothput on gloves and started working.
First, they raked the old leaves that were still on the ground after winter.Anna collected them into a big pile, and Grandpa put them into a compost bin. “These will help make good soil for our plants,” heexplained.
Next, they pulled out weeds that had grown between the plants. Some weresmall and easy to remove, but others were strong and deep in the ground. “These weeds take all the water from our flowers,” Grandpasaid. “We have to remove them completely.”
After that, they turned over the soil with a shovel to make it soft. Anna’shands got a little dirty, but she didn’t mind. “It smells so fresh!” she said.
Then, it was time for planting. Grandpa gave Anna a basket with flower bulbsand vegetable seeds. “You can plant the flowers here, and I will plant tomatoes and carrots over there,” he said.
Anna carefully placed the bulbs into the holes and covered them with soil.She imagined how beautiful the flowers would look in a few weeks. Grandpa planted the vegetable seeds and watered them with a wateringcan.
When they finished, Anna wiped her forehead. “That was a lot of work, but it was fun!” shesaid.
Grandpa smiled. “Yes, and in a few weeks, we will see the results of our hardwork. The garden will be full of colors and fresh vegetables.”
Anna looked around and felt proud. The garden looked clean and ready for spring. “Can we dothis again next weekend?” she asked.
“Of course! Gardening is a never-ending adventure,” Grandpa laughed.
Tłumaczenie na polski
Wiosenne porządki w ogrodzie
Był piękny sobotni poranek, a słońce jasno świeciło. Anna i jej dziadek byli wogrodzie, gotowi na wielkie wiosenne porządki.
„Zima nareszcie się skończyła,” powiedział dziadek z uśmiechem. „Czasposprzątać i przygotować ogród na nowe kwiaty i warzywa.”
Anna była podekscytowana. Uwielbiała spędzać czas w ogrodzie, pomagającdziadkowi. Oboje założyli rękawice i zaczęli pracę.
Najpierw zgrabili stare liście, które pozostały po zimie. Anna zebrała je w dużąstertę, a dziadek wrzucił je do kompostownika. „To pomoże nam stworzyć dobrą ziemię dla roślin,” wyjaśnił.
Następnie wyrwali chwasty, które wyrosły między roślinami. Niektóre były małe iłatwe do usunięcia, ale inne miały głębokie korzenie. „Te chwasty zabierają wodę naszym kwiatom,” powiedział dziadek. „Musimy jecałkowicie usunąć.”
Potem przekopali ziemię łopatą, żeby stała się miękka. Ręce Anny trochę sięubrudziły, ale jej to nie przeszkadzało. „Pachnie tak świeżo!” powiedziała.
Nadszedł czas nasadzenie. Dziadek dał Annie koszyk z cebulkami kwiatów i nasionami warzyw. „Tutaj możesz posadzić kwiaty, a ja posadzę pomidory imarchewki tam,” powiedział.
Anna ostrożnie włożyła cebulki do ziemi i przykryła je glebą. Wyobrażałasobie, jak pięknie będą wyglądały za kilka tygodni. Dziadek posiał nasiona warzyw i podlał je konewką.
Kiedy skończyli, Anna otarła czoło. „To było dużo pracy, ale było fajnie!”powiedziała.
Dziadek się uśmiechnął. „Tak, a za kilka tygodni zobaczymy efekty naszej pracy.Ogród będzie pełen kolorów i świeżych warzyw.”
Anna rozejrzała się i poczuła dumę. Ogród wyglądał czysto i był gotowy nawiosnę. „Możemy to zrobić znowu w przyszły weekend?” zapytała.
„Oczywiście! Ogrodnictwo to nieskończona przygoda,” zaśmiał się dziadek.
- garden – ogród
- spring cleaning – wiosenne porządki
- rake – grabić
- compost bin – kompostownik
- weed – chwast
- shovel – łopata
- flower bulbs – cebulki kwiatowe
- watering can – konewka
6. A Night at the Hotel
Powrót do spis treści
Emma and Jake arrived in Paris late at night. They were very tired aftertheir long flight. They had booked a room at a small hotel near the Eiffel Tower.
When they entered the hotel, a receptionist welcomed them. “Good evening! Do you have areservation?” he asked.
“Yes, we booked a double room for two nights,” Emma said.
“Let me check,” the receptionist said, looking at his computer. “Ah, yes!Emma and Jake. Here is your room key. You are in room 305, on the third floor.”
Emma and Jake took the elevator to their room. When they opened the door,they saw a big bed, a TV, a desk, and a window with a view of the city. The room was clean and comfortable.
“This looks perfect,” said Jake.
Emma smiled. “I can’t wait to sleep. I’m so tired!”
After a quick shower, they went to bed. The hotel was quiet, and they slept very well.
The next morning, they went downstairs for breakfast. The hotel had a buffet with fresh bread,cheese, fruit, eggs, and coffee.
“This croissant is amazing!” said Emma.
Jake took a sip of his coffee. “And this is the best coffee I’ve ever had!”
After breakfast, they asked the receptionist for directions. “We want tovisit the Eiffel Tower and the Louvre Museum,” Emma said.
The receptionist gave them a map and explained the best way to get there.“The Eiffel Tower is only a 15-minute walk from here,” he said. “And you can take the metro to the Louvre.”
Emma and Jake thanked him and left the hotel, excited for their first day in Paris.
Tłumaczenie na polski
Noc w hotelu
Emma i Jake przyjechali do Paryża późno w nocy. Byli bardzo zmęczeni podługim locie. Zarezerwowali pokój w małym hotelu niedaleko Wieży Eiffla.
Kiedy weszli do hotelu, powitał ich recepcjonista. „Dobry wieczór! Czy mają państworezerwację?” zapytał.
„Tak, zarezerwowaliśmy pokój dwuosobowy na dwie noce,” powiedziała Emma.
„Już sprawdzam,” powiedział recepcjonista, patrząc na komputer. „Ah, tak!Emma i Jake. Oto klucz do waszego pokoju. Pokój 305, trzecie piętro.”
Emma i Jake wzięli windę na swoje piętro. Kiedy otworzyli drzwi, zobaczyliduże łóżko, telewizor, biurko i okno z widokiem na miasto. Pokój był czysty i wygodny.
„Wygląda idealnie,” powiedział Jake.
Emma się uśmiechnęła. „Nie mogę się doczekać snu. Jestem taka zmęczona!”
Po szybkim prysznicu poszli spać. Hotel był cichy i spali bardzo dobrze.
Następnego ranka zeszli na śniadanie. Hotel miał bufet z świeżym pieczywem, serem,owocami, jajkami i kawą.
„Ten rogalik jest niesamowity!” powiedziała Emma.
Jake upił łyk kawy. „A to jest najlepsza kawa, jaką kiedykolwiek piłem!”
Po śniadaniu zapytali recepcjonistę o drogę. „Chcemy odwiedzić Wieżę Eiffla i Luwr,”powiedziała Emma.
Recepcjonista dał im mapę i wyjaśnił najlepszą trasę. „Wieża Eiffla jest tylko 15minut stąd pieszo,” powiedział. „A do Luwru możecie dojechać metrem.”
Emma i Jake podziękowali mu i wyszli z hotelu, podekscytowani swoim pierwszym dniemw Paryżu.
Słówka i zwroty do nauki:
- hotel reservation – rezerwacja hotelowa
- receptionist – recepcjonista
- room key – klucz do pokoju
- elevator – winda
- buffet – bufet
- croissant – rogalik
- directions – wskazówki (dotyczące drogi)
- metro – metro
7. The Weekend Trip
Last Saturday, Anna and her brother Tom decided to go on a trip. The weatherwas sunny, and they wanted to enjoy the day outside. Anna packed sandwiches, fruit, and water, while Tom prepared the bikes.
At 10 o'clock in the morning, they left their house and rode to the nearbyforest. The road was quiet, and they saw birds, flowers, and even a small rabbit on the way. When they arrived at the forest, they found anice spot under a big tree.
"Let’s eat now," said Tom. They sat on the grass and had their lunch. Thesandwiches were delicious, and the apples were sweet. After eating, they walked around the forest. They found a small river and threwstones into the water. It was fun to see the stones splash.
At 4 o'clock, they decided to go home. On the way back, they talked aboutthe day and agreed it was a great trip. "Next weekend, we should do this again," said Anna.
Tom smiled and said, "Yes, but next time, let's bring a football!"
Tłumaczenie na polski
Weekendowa wycieczka
W zeszłą sobotę Anna i jej brat Tom postanowili wybrać się na wycieczkę.Pogoda była słoneczna, a oni chcieli spędzić dzień na świeżym powietrzu. Anna zapakowała kanapki, owoce i wodę, a Tom przygotowałrowery.
O godzinie 10 ranoopuścili dom i pojechali w kierunku pobliskiego lasu. Droga była spokojna, a oni widzieli ptaki, kwiaty, a nawet małego królika podrodze. Kiedy dotarli do lasu, znaleźli miłe miejsce pod dużym drzewem.
"Zjedzmy teraz," powiedział Tom. Usiedli na trawie i zjedli obiad. Kanapki byłypyszne, a jabłka słodkie. Po jedzeniu spacerowali po lesie. Znaleźli małą rzekę i rzucali kamienie do wody. Było zabawnie patrzeć, jakkamienie chlapią.
O godzinie 16 postanowili wrócić do domu. W drodze powrotnej rozmawiali o dniu izgodzili się, że to była świetna wycieczka. "W następny weekend powinniśmy to powtórzyć," powiedziała Anna.
Tom uśmiechnął się i powiedział: "Tak, ale następnym razem weźmy piłkę!"
Słówka i zwroty do nauki:
- decide – zdecydować
- enjoy – cieszyć się
- prepare – przygotować
- quiet – spokojny, cichy
- spot – miejsce
- delicious – pyszny
- splash – chlapać
- agree – zgadzać się
8. The New Neighbor
On a quiet Monday morning, Emma was drinking her coffee and looking out ofthe window. She noticed a big truck parked next to the house across the street. A new family was moving in. Emma was curious, so she decided togo outside and say hello.
She walked across the street and saw a woman carrying a box. The womanlooked tired but smiled at Emma. “Hi, I’m Emma. I live in the house across the street,” Emma said.
“Hello, I’m Sarah,” the woman replied. “My husband and I just moved here with our son, Jake.It’s nice to meet you.”
Emma offered to help with the boxes. “Oh, thank you! That would be great,”Sarah said. Together, they carried some boxes into the house. Inside, Emma saw a lot of furniture and boxes everywhere.
“Moving is so much work,” Emma said. “How old is Jake?”
“He is 8 years old,” Sarah answered. “He loves playing football and video games.”
Emma smiled. “I have a son, too. His name is Max, and he’s 9. Maybe they can play together.”
“That would be wonderful!” Sarah said. “It’s hard to move to a new place, but meetingkind people like you makes it easier.”
In the afternoon, Emma baked a cake and brought it to Sarah’s house. Jakeand Max were already playing in the garden. They were laughing and running around.
“Thank you so much for the cake,” Sarah said. “It smells delicious.”
From that day, Emma and Sarah became good friends. Their sons also spent alot of time together. On weekends, the two families often had picnics in the park or barbecues in the garden.
Moving to a new place wasn’t easy, but Sarah was happy to find such friendly neighbors.
Tłumaczenie na polski
Nowy sąsiad
W spokojny poniedziałkowy poranek Emma piła kawę i patrzyła przez okno.Zauważyła duży samochód ciężarowy zaparkowany obok domu po drugiej stronie ulicy. Do tego domu wprowadzała się nowa rodzina. Emma byłaciekawa, więc postanowiła wyjść na zewnątrz i przywitać się.
Przeszła przez ulicę i zobaczyła kobietę niosącą pudełko. Kobieta wyglądała nazmęczoną, ale uśmiechnęła się do Emmy. „Cześć, jestem Emma. Mieszkam w domu po drugiej stronie ulicy,” powiedziała Emma.
„Cześć, jestem Sarah,” odpowiedziała kobieta. „Mój mąż i ja właśnie się tuprzeprowadziliśmy z naszym synem, Jakem. Miło cię poznać.”
Emma zaproponowała pomoc z pudełkami. „Och, dziękuję! To byłoby świetne,”powiedziała Sarah. Razem zaniosły kilka pudełek do domu. W środku Emma zobaczyła dużo mebli i wszędzie pudełka.
„Przeprowadzka to dużo pracy,” powiedziała Emma. „Ile lat ma Jake?”
„Ma 8 lat,” odpowiedziała Sarah. „Uwielbia grać w piłkę nożną i w gry wideo.”
Emma się uśmiechnęła. „Mam też syna. Nazywa się Max i ma 9 lat. Może moglibyrazem się pobawić.”
„To byłoby wspaniałe!” powiedziała Sarah. „Ciężko jest przeprowadzić się donowego miejsca, ale spotkanie takich miłych ludzi jak ty to ułatwia.”
Po południu Emma upiekła ciasto i przyniosła je do domu Sarah. Jake i Max jużbawili się w ogrodzie. Śmiali się i biegali.
„Bardzo dziękuję za ciasto,” powiedziała Sarah. „Pachnie pysznie.”
Od tego dnia Emma i Sarah stały się dobrymi przyjaciółkami. Ich synowietakże spędzali ze sobą dużo czasu. W weekendy obie rodziny często urządzały pikniki w parku lub grille w ogrodzie.
Przeprowadzka do nowego miejsca nie była łatwa, ale Sarah cieszyła się, że znalazłatak życzliwych sąsiadów.
Słówka i zwroty do nauki:
- neighbor – sąsiad
- curious – ciekawy (czegoś)
- move in – wprowadzać się
- carry – nosić
- furniture – meble
- bake – piec
- barbecue – grillować
- friendly – przyjazny
9. TheLost Puppy
One sunny afternoon, Mia was walking in the park with her little dog,Bella. Bella was a small, white puppy with big brown eyes. She loved running around and playing with other dogs.
While Mia was sitting on a bench and reading a book, Bella ran off to chase abutterfly. Mia didn’t notice at first because she was very focused on her story. After a few minutes, Mia looked up and didn’t see Bellaanywhere. She started to panic.
“Bella! Bella, where are you?” Mia called, but there was no answer. She quicklygot up and began searching the park. She asked people she met, “Have you seen a small white puppy? Her name is Bella.”
An old man pointed to the playground. “I saw a puppy running that way,” hesaid. Mia thanked him and ran to the playground. But Bella wasn’t there.
Mia walked to the pond, the picnic area, and even the parking lot, but shecouldn’t find her dog. She felt so worried and started to cry. “What if Bella is lost forever?” she thought.
Just as Mia was about to give up, she heard a familiar bark. “Woof! Woof!”She turned around and saw Bella running toward her. A boy about ten years old was behind Bella.
“Is this your dog?” the boy asked. “I found her near the fountain.”
“Yes! Thank you so much!” Mia said, hugging Bella tightly. She smiled at the boy. “You’revery kind. What’s your name?”
“I’m Luke,” the boy replied. “Bella is a lovely dog.”
Mia thanked Luke again and gave him a small chocolate bar from her bag. “This is for helpingme,” she said.
After that day, Mia kept a closer eye on Bella during their walks. And everytime they went to the park, they looked for Luke to say hello.
Tłumaczenie na polski
Zaginiony szczeniak
Pewnego słonecznego popołudnia Mia spacerowała po parku ze swoim małym psem,Bellą. Bella była małym, białym szczeniakiem z dużymi brązowymi oczami. Uwielbiała biegać i bawić się z innymi psami.
Kiedy Mia siedziała na ławce i czytała książkę, Bella pobiegła za motylem.Mia na początku tego nie zauważyła, bo była bardzo skupiona na swojej historii. Po kilku minutach Mia podniosła wzrok i nigdzie nie zobaczyłaBelli. Zaczęła panikować.
„Bella! Bella, gdzie jesteś?” zawołała Mia, ale nie było odpowiedzi. Szybkowstała i zaczęła szukać w parku. Pytała ludzi, których spotykała: „Czy widziałeś małego, białego szczeniaka? Nazywa się Bella.”
Starszy mężczyzna wskazał na plac zabaw. „Widziałem szczeniaka biegnącego wtamtą stronę,” powiedział. Mia podziękowała i pobiegła na plac zabaw. Ale Belli tam nie było.
Mia poszła nad staw, na miejsce piknikowe, a nawet na parking, ale niemogła znaleźć swojego psa. Była bardzo zmartwiona i zaczęła płakać. „A co, jeśli Bella zgubiła się na zawsze?” pomyślała.
Kiedy Mia już prawie chciała się poddać, usłyszała znajome szczekanie. „Hau!Hau!” Odwróciła się i zobaczyła Bellę biegnącą w jej kierunku. Za Bellą szedł chłopiec, który miał około dziesięciu lat.
„Czy to twój pies?” zapytał chłopiec. „Znalazłem ją przy fontannie.”
„Tak! Bardzo ci dziękuję!” powiedziała Mia, mocno przytulając Bellę.Uśmiechnęła się do chłopca. „Jesteś bardzo miły. Jak masz na imię?”
„Jestem Luke,” odpowiedział chłopiec. „Bella to uroczy pies.”
Mia jeszcze raz podziękowała Luke’owi i dała mu małą czekoladę ze swojej torby. „Toza pomoc,” powiedziała.
Od tego dnia Mia uważniej pilnowała Belli podczas spacerów. A za każdymrazem, gdy odwiedzali park, szukali Luke’a, żeby powiedzieć mu „cześć”.
Słówka i zwroty do nauki:
- puppy – szczeniak
- bench – ławka
- notice – zauważyć
- panic – panikować
- fountain – fontanna
- give up – poddać się
- hug – przytulić
10. The Airport Adventure
Sophie and her brother Mark were at the airport. They were going on theirfirst trip to Spain to visit their grandparents. Sophie was very excited, but Mark felt a little nervous. “Don’t worry,” Sophie said.“Flying is fun!”
They arrived at the airport two hours before their flight. At the check-indesk, Sophie gave their passports to the airline staff. The lady smiled and said, “Your flight is on time. Here are your boarding passes. Havea nice trip!”
After that, Sophie and Mark went through security. They had to put their bagson a conveyor belt and walk through a metal detector. Mark forgot to take off his belt, so the alarm beeped. “Oh no!” Mark said, but thesecurity officer just smiled and said, “It’s okay, just take off your belt and try again.”
Once they passed security, they had some time before the flight. They walkedaround the airport and looked at the shops. Sophie bought a book, and Mark got some snacks. Then they found their gate and sat down to wait.
“Flight 202 to Madrid is now boarding,” said the voice from the speaker. Sophieand Mark stood up and joined the line. They showed their boarding passes to the flight attendant and walked onto the plane.
Inside the plane, they found their seats near the window. Sophie looked outand saw the other planes on the runway. “This is so cool!” she said.
When the plane took off, Mark held Sophie’s hand. He felt a little scared atfirst, but Sophie smiled and said, “Look, we’re flying!” Mark looked out the window and saw the clouds. He started to feel better.
The flight was two hours long. Sophie read her book, and Mark watched amovie. When the plane landed in Madrid, they both felt happy and excited. “That wasn’t so bad,” Mark said with a smile.
At the airport in Madrid, their grandparents were waiting for them.“Welcome to Spain!” their grandfather said. Sophie and Mark hugged their grandparents and knew it was going to be a great trip.
Tłumaczenie na polski
Przygoda na lotnisku
Sophie i jej brat Mark byli na lotnisku. Lecieli po raz pierwszy do Hiszpanii,aby odwiedzić swoich dziadków. Sophie była bardzo podekscytowana, ale Mark czuł się trochę zdenerwowany. „Nie martw się,” powiedziała Sophie.„Latanie jest fajne!”
Na lotnisko dotarli dwie godziny przed swoim lotem. Przy stanowiskuodprawy Sophie podała paszporty pracownikowi linii lotniczych. Pani uśmiechnęła się i powiedziała: „Wasz lot jest na czas. Oto Wasze kartypokładowe. Miłej podróży!”
Potem Sophie i Mark przeszli przez kontrolę bezpieczeństwa. Musieli położyćswoje torby na taśmie i przejść przez bramkę wykrywającą metal. Mark zapomniał zdjąć pasek, więc alarm zapikał. „O nie!” powiedział Mark,ale pracownik ochrony tylko się uśmiechnął i powiedział: „W porządku, zdejmij pasek i spróbuj jeszcze raz.”
Kiedy przeszli przez kontrolę, mieli trochę czasu przed lotem. Spacerowali polotnisku i oglądali sklepy. Sophie kupiła książkę, a Mark wziął przekąski. Potem znaleźli swoją bramkę i usiedli, żeby poczekać.
„Lot 202 do Madrytu, prosimy o wejście na pokład,” powiedział głos zgłośnika. Sophie i Mark wstali i ustawili się w kolejce. Pokazali swoje karty pokładowe stewardesie i weszli na pokład samolotu.
W samolocie znaleźli swoje miejsca przy oknie. Sophie spojrzała nazewnątrz i zobaczyła inne samoloty na pasie startowym. „To jest takie super!” powiedziała.
Kiedy samolot wystartował, Mark złapał Sophie za rękę. Na początku czuł siętrochę przestraszony, ale Sophie uśmiechnęła się i powiedziała: „Popatrz, lecimy!” Mark spojrzał przez okno i zobaczył chmury. Zacząłsię uspokajać.
Lot trwał dwie godziny. Sophie czytała książkę, a Mark oglądał film. Kiedy samolotwylądował w Madrycie, oboje byli szczęśliwi i podekscytowani. „To nie było takie złe,” powiedział Mark z uśmiechem.
Na lotnisku w Madrycie czekali na nich dziadkowie. „Witamy w Hiszpanii!”powiedział dziadek. Sophie i Mark przytulili dziadków i wiedzieli, że to będzie wspaniała podróż.
Słówka i zwroty do nauki:
- boarding pass – karta pokładowa
- security – kontrola bezpieczeństwa
- conveyor belt – taśma bagażowa
- metal detector – wykrywacz metalu
- runway – pas startowy
- take off – wystartować (o samolocie)
- land – lądować
- speaker – głośnik
Last Friday, Tom and his best friend, Lucy, went to a new restaurant intown. They had heard great things about it and wanted to try the food.
When they arrived, a friendly waiter greeted them at the door. “Welcome! Do you have areservation?” he asked.
“No, we don’t,” said Tom.
“That’s okay. We have a free table for you,” the waiter said with a smile. He showed them totheir seats near the window.
The restaurant was beautiful. There were soft lights, nice music, and adelicious smell in the air. Tom and Lucy looked at the menu. It had many dishes, including pasta, steak, seafood, and vegetarian meals.
“I think I’ll have a burger with fries,” said Tom.
Lucy thought for a moment and said, “I’ll take a grilled salmon with vegetables.”
The waiter came back to take their order. “Would you like something to drink?” he asked.
“Yes, I’ll have a lemonade,” said Lucy.
“And I’ll take an orange juice,” said Tom.
While they waited for their food, they talked and laughed about their week.After about 20 minutes, the waiter brought their meals.
“Enjoy your food!” he said.
The food looked amazing. Tom’s burger was big, with cheese, tomatoes, andcrispy bacon. Lucy’s salmon was golden and smelled delicious.
“This is the best burger I’ve ever had!” said Tom.
“The salmon is perfect!” Lucy agreed.
After finishing their meal, the waiter asked, “Would you like some dessert?”
Tom and Lucy were full, but the menu had chocolate cake and ice cream. “Let’s share achocolate cake,”
Tłumaczenie na polski
Kolacja w restauracji
W zeszły piątek Tom i jego najlepsza przyjaciółka Lucy poszli do nowejrestauracji w mieście. Słyszeli o niej dobre opinie i chcieli spróbować jedzenia.
Kiedy przybyli, przywitał ich przyjazny kelner. „Witamy! Czy mają państworezerwację?” zapytał.
„Nie, nie mamy,” odpowiedział Tom.
„To nie problem. Mamy dla was wolny stolik,” powiedział kelner z uśmiechem.Zaprowadził ich do stolika przy oknie.
Restauracja była piękna. Było tam przyjemne oświetlenie, miła muzyka i wspaniałyzapach w powietrzu. Tom i Lucy spojrzeli na menu. Było w nim wiele dań, w tym makaron, stek, owoce morza i dania wegetariańskie.
„Myślę, że wezmę burgera z frytkami,” powiedział Tom.
Lucy zastanowiła się przez chwilę i powiedziała: „Ja wezmę grillowanegołososia z warzywami.”
Kelner wrócił, aby przyjąć zamówienie. „Chcielibyście coś do picia?” zapytał.
„Tak, poproszę lemoniadę,” powiedziała Lucy.
„A ja wezmę sok pomarańczowy,” dodał Tom.
Podczas oczekiwania na jedzenie rozmawiali i śmiali się, opowiadając o swoimtygodniu. Po około 20 minutach kelner przyniósł ich dania.
„Smacznego!” powiedział.
Jedzenie wyglądało niesamowicie. Burger Toma był duży, z serem, pomidorami ichrupiącym bekonem. Łosoś Lucy był złocisty i pachniał przepysznie.
„To najlepszy burger, jaki kiedykolwiek jadłem!” powiedział Tom.
„A łosoś jest idealny!” zgodziła się Lucy.
Po skończonym posiłku kelner zapytał: „Czy chcieliby państwo deser?”
Tom i Lucy byli już pełni, ale w menu było ciasto czekoladowe i lody. „Podzielmysię ciastem czekoladowym,” zaproponowała Lucy.
Kiedy deser przyszedł, był ciepły i miękki, z roztopioną czekoladą w środku. „Wow,to jest niesamowite,” powiedział Tom.
Po zapłaceniu rachunku podziękowali kelnerowi i wyszli z restauracji.
„To była świetna kolacja. Powinniśmy tu wrócić!” powiedziała Lucy.
„Tak, może następnym razem spróbujemy czegoś innego z menu!” dodał Tom.
- restaurant – restauracja
- waiter – kelner
- reservation – rezerwacja
- menu – menu
- order – zamówienie
- delicious – pyszny
- dessert – deser
- bill – rachunek
Women’s Day Surprise
Powrót do spis treści
It was the morning of March 8th, International Women’s Day. Tom woke up early withan idea—he wanted to do something special for the most important women in his life: his mother and his younger sister, Emily.
He quickly got dressed and went to the kitchen, where his father wasalready making coffee. “Dad, I want to surprise Mom and Emily for Women’s Day. Can we do something special?” Tom asked.
His father smiled. “That’s a great idea! How about we make them breakfast and buy some flowers?”
Tom nodded excitedly. “Yes! I’ll make pancakes, and you can make the coffee.”
A Special Breakfast
Tom started mixing the pancake batter while his father set the table. Hecarefully flipped the pancakes, making sure they were golden and fluffy. He also cut some fresh strawberries and bananas to put on top.
When everything was ready, Tom arranged the plates nicely and placed a smallflower on the table. His dad made fresh orange juice and put two cups of coffee next to the plates.
“Perfect!” Tom said proudly.
At 8:00 AM, his mother and Emily came into the kitchen. “Good morning!” Tom said. “Happy Women’s Day!”
Their mother looked surprised and smiled warmly. “Oh, this is so sweet! Thank you, boys.”
Emily clapped her hands. “Wow! Pancakes are my favorite!”
They all sat down and enjoyed the delicious breakfast together.
A Small Gift
After breakfast, Tom and his dad went to the local flower shop. There werebeautiful bouquets of roses, tulips, and lilies everywhere.
“Which flowers should we get?” Tom asked.
His dad thought for a moment. “Mom loves tulips, and Emily likes pink roses.”
They picked out a bouquet of tulips for their mother and a smaller one ofpink roses for Emily. The florist wrapped them beautifully with a ribbon.
When they returned home, Tom gave the flowers to his mother and sister. “These are for you,” he said.
His mother hugged him. “You are so thoughtful, Tom. This means a lot.”
Emily smiled. “I love them! Thank you!”
The rest of the day was filled with laughter and happiness. They went for awalk in the park, played board games, and watched a family movie in the evening.
As the day ended, Tom felt happy. He realized that small gestures could make abig difference. Women’s Day wasn’t just about gifts—it was about showing appreciation and love.
“Can we do this again next year?” he asked.
His dad laughed. “Of course! Maybe next year we can do something even bigger.”
Tom smiled. He couldn’t wait.
Tłumaczenie na polski
Niespodzianka na Dzień Kobiet
Był poranek 8 marca, Międzynarodowego Dnia Kobiet. Tom obudził się wcześnie zpomysłem—chciał zrobić coś wyjątkowego dla najważniejszych kobiet w jego życiu: mamy i młodszej siostry Emily.
Szybko się ubrał i poszedł do kuchni, gdzie jego tata już parzył kawę. „Tato, chcę zrobićniespodziankę mamie i Emily na Dzień Kobiet. Możemy zrobić coś specjalnego?” zapytał Tom.
Jego tata uśmiechnął się. „To świetny pomysł! Może przygotujemy im śniadanie i kupimy kwiaty?”
Tom energicznie pokiwał głową. „Tak! Ja zrobię naleśniki, a ty przygotujesz kawę.”
Wyjątkowe śniadanie
Tom zaczął przygotowywać ciasto na naleśniki, a tata nakrywał do stołu. Ostrożnie przewracał naleśniki napatelni, upewniając się, że są złociste i puszyste. Pokroił też świeże truskawki i banany, żeby dodać do nich owocowy akcent.
Gdy wszystko było gotowe, Tom ładnie ułożył talerze i postawił mały kwiatek na stole. Tataprzygotował świeży sok pomarańczowy i postawił dwie filiżanki kawy obok talerzy.
„Idealnie!” powiedział Tom z dumą.
O godzinie 8:00 mama i Emily weszły do kuchni. „Dzień dobry!” powiedział Tom. „Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!”
Mama wyglądała na zaskoczoną i uśmiechnęła się ciepło. „Och, to takie miłe! Dziękuję, chłopcy.”
Emily klasnęła w dłonie. „Wow! Naleśniki to moje ulubione!”
Wszyscy razem usiedli i cieszyli się pysznym śniadaniem.
Mały prezent
Po śniadaniu Tom i tata poszli do pobliskiej kwiaciarni. Wszędzie były piękne bukiety róż, tulipanów i lilii.
„Które kwiaty powinniśmy wybrać?” zapytał Tom.
Tata zastanowił się przez chwilę. „Mama uwielbia tulipany, a Emily lubi różowe róże.”
Wybrali bukiet tulipanów dla mamy i mniejszy bukiecik różowych róż dla Emily. Florystka pięknie jezapakowała i przewiązała wstążką.
Gdy wrócili do domu, Tom wręczył kwiaty mamie i siostrze. „To dla was,” powiedział.
Mama przytuliła go mocno. „Jesteś taki troskliwy, Tom. To naprawdę wiele znaczy.”
Emily się uśmiechnęła. „Uwielbiam je! Dziękuję!”
Reszta dnia upłynęła na śmiechu i radości. Poszli na spacer do parku, grali w gry planszowe i wieczorem obejrzeli rodzinny film.
Gdy dzień się kończył, Tom poczuł się szczęśliwy. Zrozumiał, że małe gesty mogą sprawić wielką radość.Dzień Kobiet to nie tylko prezenty—chodzi o docenienie i miłość.
„Możemy zrobić to znowu w przyszłym roku?” zapytał.
Tata się zaśmiał. „Oczywiście! Może w przyszłym roku zrobimy coś jeszcze większego.”
Tom się uśmiechnął. Nie mógł się doczekać.
- Women’s Day – Dzień Kobiet
- surprise – niespodzianka
- breakfast – śniadanie
- pancakes – naleśniki
- flower shop / florist – kwiaciarnia
- bouquet – bukiet
- appreciation – docenienie
- gesture – gest
Easter Sunday with the Family
It was Easter Sunday morning. The sun was shining, birds were singing, and flowers were blooming in the garden. The whole house smelled like freshly baked cake and sweet vanilla.
Sophie woke up early and ran to the kitchen. Her mother was already there, decorating a traditional Easter cake. On the table, there was a beautiful basket filled with painted eggs, a lamb made of sugar, and some homemade bread.
“Good morning, Mom! Happy Easter!” Sophie said with a big smile.
“Good morning, sweetheart! Happy Easter to you too. Are you ready for the egg hunt later?” her mom asked.
“Yes! I can’t wait!” Sophie replied excitedly.
Preparing for the Easter Breakfast
Her dad was outside in the garden setting up the table for Easter breakfast. He covered it with a white cloth and placed spring flowers in the middle. Sophie helped her mom carry the food outside: boiled eggs, ham, sausage, salad, butter in the shape of a lamb, and the special Easter cake.
At 9:00 a.m., the grandparents arrived, bringing even more food and a big chocolate bunny for Sophie.
“Happy Easter!” they all said and hugged each other.
Everyone sat at the table and shared a traditional Easter breakfast. They talked, laughed, and enjoyed the delicious food.
Easter Egg Hunt
After breakfast, Sophie’s dad said, “Okay, it’s time for the Easter egg hunt!”
Sophie ran into the garden with a small basket. Her parents had hidden chocolate eggs behind trees, under benches, and even inside flower pots.
“Here’s one!” she shouted, picking up a shiny red egg.
Her grandparents and parents watched and laughed as she found more and more eggs.
When the basket was full, Sophie sat down on the grass. “That was so much fun!” she said.
“You found all ten eggs! Great job!” said her mom.
A Peaceful Afternoon
In the afternoon, the family went for a walk in the park. The weather was beautiful, and many people were out with their families.
Sophie walked next to her grandma, holding her hand. “I love Easter,” she said.
Her grandma smiled. “Me too, especially when we spend it all together.”
That evening, the family drank tea and ate a slice of Easter cake while watching a movie.
As Sophie got ready for bed, she thought, “This was the best Easter ever.”
Tłumaczenie na polski
Wielkanocna Niedziela z rodziną
Był poranek Niedzieli Wielkanocnej. Słońce świeciło, ptaki śpiewały, a w ogrodzie kwitły kwiaty. W całym domu pachniało świeżym ciastem i słodką wanilią.
Sophie obudziła się wcześnie i pobiegła do kuchni. Mama już tam była i dekorowała tradycyjne ciasto wielkanocne. Na stole stał piękny koszyczek z pisankami, cukrowym barankiem i domowym chlebem.
„Dzień dobry, mamo! Wesołych Świąt!” powiedziała Sophie z szerokim uśmiechem.
„Dzień dobry, kochanie! Wesołych Świąt również dla ciebie. Jesteś gotowa na szukanie jajek?” zapytała mama.
„Tak! Nie mogę się doczekać!” odpowiedziała Sophie z ekscytacją.
Przygotowania do wielkanocnego śniadania
Tata był już w ogrodzie i szykował stół na wielkanocne śniadanie. Przykrył go białym obrusem i postawił wazon z wiosennymi kwiatami. Sophie pomogła mamie zanieść jedzenie do ogrodu: gotowane jajka, szynkę, kiełbasę, sałatkę, masełko w kształcie baranka i specjalne wielkanocne ciasto.
O godzinie 9:00 przyjechali dziadkowie, przynosząc jeszcze więcej jedzenia i dużego czekoladowego zająca dla Sophie.
„Wesołego Alleluja!” powiedzieli i wszyscy się uściskali.
Wszyscy usiedli przy stole i zjedli tradycyjne wielkanocne śniadanie. Rozmawiali, śmiali się i cieszyli się pysznym jedzeniem.
Wielkanocne szukanie jajek
Po śniadaniu tata Sophie powiedział: „Czas na wielkanocne szukanie jajek!”
Sophie wybiegła do ogrodu z małym koszyczkiem. Rodzice ukryli czekoladowe jajka za drzewami, pod ławkami, a nawet w doniczkach z kwiatami.
„Jest jedno!” zawołała, podnosząc błyszczące czerwone jajko.
Dziadkowie i rodzice patrzyli z uśmiechem, jak znajdowała kolejne jajka.
Gdy koszyczek był pełny, Sophie usiadła na trawie. „To było super!” powiedziała.
„Znalazłaś wszystkie dziesięć jajek! Brawo!” powiedziała mama.
Spokojne popołudnie
Po południu cała rodzina poszła na spacer do parku. Pogoda była piękna i wiele rodzin spędzało czas razem.
Sophie szła obok babci, trzymając ją za rękę. „Uwielbiam Wielkanoc,” powiedziała.
Babcia się uśmiechnęła. „Ja też, szczególnie kiedy spędzamy ją razem.”
Wieczorem cała rodzina piła herbatę i jadła kawałek wielkanocnego ciasta, oglądając wspólnie film.
Gdy Sophie szykowała się do snu, pomyślała: „To była najlepsza Wielkanoc w moim życiu.”
Słówka i zwroty do nauki:
-
Easter – Wielkanoc
-
Easter egg hunt – szukanie jajek wielkanocnych
-
painted eggs / Easter eggs – pisanki
-
chocolate bunny – czekoladowy zając
-
spring flowers – wiosenne kwiaty
-
traditional cake – tradycyjne ciasto
-
family walk – rodzinny spacer
-
celebration – świętowanie
Trouble at Airport Security
It was early in the morning when Alex and his friend Mia arrived at the airport. They were flying to Rome for a short holiday. Both were excited—it was their first trip abroad together.
At the check-in desk, everything went smoothly. They gave their passports, dropped off their suitcases, and received their boarding passes. “Next stop—security check!” said Alex with a smile.
They walked to the security area, where there were many people in line. “Don’t forget to take out your laptop,” Mia said. “And no liquids over 100 milliliters.”
Alex nodded and placed his backpack into a plastic tray. He also put his phone, wallet, and belt into another tray. Mia did the same.
They walked through the metal detector one by one. Mia passed without a problem. But when Alex walked through, the machine beeped.
“Excuse me, sir,” said the security officer. “Please step to the side.”
Alex looked confused. “What happened?”
“It’s probably something metal,” said the officer. He used a handheld scanner to check Alex.
The scanner beeped again near Alex’s pocket. He reached inside and pulled out his house keys. “Oops! I forgot I had them,” he said.
“No problem,” the officer smiled. “It happens all the time.”
Then the officer pointed at the screen where Alex’s bag was being scanned. “Is this your backpack?”
“Yes,” Alex replied.
“There’s a bottle of water inside. Unfortunately, you can’t take that through security.”
“Oh, I completely forgot!” said Alex, embarrassed. He opened the bag and gave the bottle to the officer.
After that, everything was fine. They collected their things, put their shoes and belts back on, and walked toward the gate.
“Well,” said Mia, laughing, “next time you’ll remember the rules!”
“I definitely will,” said Alex. “Now let’s find our gate. I don’t want to miss the flight after all this!”
Tłumaczenie na polski
Kłopoty przy kontroli bezpieczeństwa na lotnisku
Był wczesny poranek, gdy Alex i jego przyjaciółka Mia dotarli na lotnisko. Lecieli do Rzymu na krótki urlop. Oboje byli podekscytowani—była to ich pierwsza wspólna podróż za granicę.
Przy stanowisku odprawy wszystko poszło gładko. Oddali paszporty, nadali walizki i dostali karty pokładowe. „Następny przystanek—kontrola bezpieczeństwa!” powiedział Alex z uśmiechem.
Poszli do strefy kontroli, gdzie w kolejce stało wiele osób. „Nie zapomnij wyjąć laptopa,” powiedziała Mia. „I żadnych płynów powyżej 100 mililitrów.”
Alex skinął głową i położył plecak do plastikowej tacy. Do drugiej tacy włożył telefon, portfel i pasek. Mia zrobiła to samo.
Przeszli przez bramkę wykrywającą metal. Mia przeszła bez problemu. Ale kiedy Alex przeszedł, maszyna zapiszczała.
„Proszę pana, proszę podejść na bok,” powiedział pracownik ochrony.
Alex spojrzał zdziwiony. „Co się stało?”
„To pewnie coś metalowego,” powiedział ochroniarz i zeskanował Alexa ręcznym skanerem.
Skaner znowu zapiszczał przy kieszeni Alexa. Chłopak sięgnął do środka i wyjął klucze do domu. „Ups! Zapomniałem, że je mam,” powiedział.
„Nie ma problemu,” uśmiechnął się ochroniarz. „To się zdarza.”
Potem pokazał na ekran, gdzie skanowany był plecak Alexa. „Czy to pański plecak?”
„Tak,” odpowiedział Alex.
„W środku jest butelka wody. Niestety nie można jej zabrać przez kontrolę.”
„Och, zupełnie zapomniałem!” powiedział Alex, zawstydzony. Otworzył torbę i oddał butelkę ochroniarzowi.
Później wszystko przebiegło bez problemów. Zebrali swoje rzeczy, założyli z powrotem buty i paski, i ruszyli w stronę bramki.
„No cóż,” powiedziała Mia ze śmiechem, „następnym razem na pewno zapamiętasz zasady!”
„Na pewno,” odpowiedział Alex. „Teraz znajdźmy naszą bramkę. Po tym wszystkim nie chcę spóźnić się na lot!”
Słówka i zwroty do nauki:
-
security check / security control – kontrola bezpieczeństwa
-
boarding pass – karta pokładowa
-
metal detector – wykrywacz metalu
-
tray – taca
-
scanner – skaner
-
handheld – ręczny
-
to beep – zapiszczeć
-
to forget – zapomnieć
A Walk in the Forest with Brend
It was a peaceful Sunday morning. The sun was shining through the trees, and birds were singing high above. Zbigniew decided to go for a walk in the forest with his dog, Brendi.
Brendi, a happy and curious dog, was running ahead, sniffing the grass and jumping through the leaves. Zbigniew smiled. He loved these quiet walks, especially when the forest was still and full of fresh air.
The path was soft and a little muddy after the rain. Zbigniew wore his old boots and a warm jacket. Brendi didn’t care about the mud—he was too busy exploring!
As they walked deeper into the forest, Brendi suddenly stopped. His ears perked up, and he looked ahead. A moment later, a voice called out, “Good morning!”
Zbigniew looked up and saw a woman walking toward them. She had a big, black dog on a leash. “Good morning,” Zbigniew replied with a smile.
“Our dogs seem interested in each other,” the woman said, laughing.
Brendi wagged his tail and walked slowly toward the other dog. The two dogs sniffed each other politely and then began to walk side by side.
“I’m Anna,” said the woman. “This is Luna. We come here almost every weekend.”
“I’m Zbigniew,” he said. “And this is Brendi. He loves this forest.”
They started walking together, talking about their dogs, the forest, and their favorite walking paths.
“Luna is very calm,” Zbigniew said.
“Yes, but she can be very fast when she sees a squirrel!” Anna laughed.
They walked for almost an hour, letting the dogs run and play. The forest was quiet and peaceful. They even saw a deer in the distance, standing still between the trees.
“Wow,” whispered Anna. “It’s beautiful.”
“Yes,” said Zbigniew. “This is why I love this place.”
After a while, they reached a wooden bench and stopped to rest. The dogs lay down, tired but happy.
“Maybe we’ll meet here again next weekend?” Anna asked.
“That would be nice,” said Zbigniew.
They said goodbye and walked in different directions, each with a happy dog at their side.
As Zbigniew walked home, he looked at Brendi and said, “Well, my friend, I think we’ve made some new friends today.”
Brendi barked softly, as if he agreed.
Tłumaczenie na polski
Spacer po lesie z Brendim
Był spokojny, niedzielny poranek. Słońce świeciło przez drzewa, a wysoko nad głową śpiewały ptaki. Zbigniew postanowił wybrać się na spacer do lasu ze swoim psem, Brendim.
Brendi, radosny i ciekawski pies, biegał do przodu, obwąchiwał trawę i skakał po liściach. Zbigniew się uśmiechał. Uwielbiał te ciche spacery, zwłaszcza gdy las był spokojny i pełen świeżego powietrza.
Ścieżka była miękka i lekko błotnista po deszczu. Zbigniew założył stare buty i ciepłą kurtkę. Brendi nie przejmował się błotem – był zbyt zajęty odkrywaniem świata!
Gdy zaszli głębiej w las, Brendi nagle się zatrzymał. Nastawił uszy i spojrzał przed siebie. Po chwili usłyszeli głos: „Dzień dobry!”
Zbigniew spojrzał i zobaczył kobietę idącą w ich stronę. Na smyczy prowadziła dużego, czarnego psa. „Dzień dobry,” odpowiedział z uśmiechem.
„Nasze psy chyba się sobą zainteresowały,” powiedziała kobieta z uśmiechem.
Brendi machał ogonem i powoli podszedł do drugiego psa. Psy powąchały się uprzejmie, a potem zaczęły iść obok siebie.
„Jestem Anna,” przedstawiła się kobieta. „To Luna. Chodzimy tu prawie w każdy weekend.”
„Jestem Zbigniew,” powiedział. „A to Brendi. Uwielbia ten las.”
Zaczęli iść razem, rozmawiając o swoich psach, o lesie i o ulubionych ścieżkach spacerowych.
„Luna jest bardzo spokojna,” powiedział Zbigniew.
„Tak, ale potrafi być bardzo szybka, gdy zobaczy wiewiórkę!” zaśmiała się Anna.
Spacerowali prawie godzinę, pozwalając psom biegać i bawić się. W lesie było cicho i spokojnie. Nawet zobaczyli jelenia, stojącego nieruchomo między drzewami.
„Wow,” wyszeptała Anna. „Jaki piękny.”
„Tak,” powiedział Zbigniew. „Dlatego tak kocham to miejsce.”
Po chwili doszli do drewnianej ławki i zatrzymali się, by odpocząć. Psy położyły się obok, zmęczone, ale szczęśliwe.
„Może spotkamy się tu znowu w przyszły weekend?” zapytała Anna.
„Chętnie,” odpowiedział Zbigniew.
Pożegnali się i ruszyli w przeciwnych kierunkach, każdy ze szczęśliwym psem u boku.
Kiedy Zbigniew wracał do domu, spojrzał na Brendiego i powiedział: „No cóż, przyjacielu, wygląda na to, że dziś poznaliśmy nowych znajomych.”
Brendi zaszczekał cicho, jakby się zgadzał.
Słówka i zwroty do nauki:
-
forest / woods – las
-
leash – smycz
-
to sniff – węszyć, obwąchiwać
-
muddy – błotnisty
-
to wag (the tail) – machać (ogonem)
-
peaceful / quiet – spokojny
-
to make a new friend – poznać nowego przyjaciela
Train Ride to the Seaside
It was the first day of summer holidays. Zbigniew packed his backpack in the morning—he put in some sandwiches, a bottle of water, a book, sunglasses, and of course, a cap.
Today, he and his dog Brendi were going on vacation to the seaside! The train was leaving at 10:05 from the main station.
At the platform, people were already waiting. Some had suitcases, others had beach bags or bicycles. Brendi was excited—he wagged his tail and sniffed everything around.
“Are you ready, Brendi?” Zbigniew smiled. “We’ll see the sea soon!”
When the train arrived, Zbigniew helped Brendi get in and found two empty seats by the window. He tied Brendi’s leash to the table and opened the window a little. The warm summer air was coming in.
As the train started moving, the city slowly disappeared. The view changed to green fields, trees, and small villages.
Brendi lay quietly under the seat, and Zbigniew opened his book. But before he could start reading, a voice said:
“Hello! Can I sit here?”
It was a young woman carrying a beach bag and a straw hat.
“Of course!” said Zbigniew. “I’m Zbigniew, and this is Brendi.”
“I’m Marta,” she smiled. “He’s very calm. I like dogs.”
They started talking. Marta was also going to the seaside—she was meeting her sister in a small town near the beach.
As the train moved along, they shared snacks, talked about their holiday plans, and looked out the window at the passing landscapes. Sometimes they saw cows, lakes, or windmills in the distance.
After two hours, the train passed a large forest. Then suddenly, through the trees, the sea appeared.
“Look, Brendi! The sea!” said Zbigniew.
Brendi stood up and looked out the window, wagging his tail.
The train slowed down and stopped at a small coastal station. Marta smiled and said, “Maybe we’ll meet on the beach!”
“Why not?” said Zbigniew. “Have a great holiday!”
He and Brendi got off the train, smelling the salty sea air. The sound of seagulls filled the air.
Brendi barked once, happily.
The holidays had just begun.
Tłumaczenie na polski
Podróż pociągiem nad morze
Był pierwszy dzień wakacji letnich. Zbigniew rano spakował plecak—włożył kanapki, butelkę wody, książkę, okulary przeciwsłoneczne i oczywiście czapkę.
Dziś razem ze swoim psem Brendim jechał na wakacje nad morze! Pociąg odjeżdżał o 10:05 z dworca głównego.
Na peronie już czekali ludzie. Niektórzy mieli walizki, inni torby plażowe lub rowery. Brendi był podekscytowany—machał ogonem i obwąchiwał wszystko wokół.
„Gotowy, Brendi?” uśmiechnął się Zbigniew. „Już niedługo zobaczymy morze!”
Kiedy pociąg przyjechał, Zbigniew pomógł Brendiemu wejść i znalazł dwa wolne miejsca przy oknie. Przywiązał smycz Brendiego do stolika i lekko otworzył okno. Do środka wpadało ciepłe, letnie powietrze.
Gdy pociąg ruszył, miasto powoli znikało. Widok zmienił się na zielone pola, drzewa i małe wioski.
Brendi położył się spokojnie pod siedzeniem, a Zbigniew otworzył książkę. Ale zanim zdążył zacząć czytać, usłyszał głos:
„Cześć! Czy mogę tu usiąść?”
To była młoda kobieta z torbą plażową i słomkowym kapeluszem.
„Oczywiście!” powiedział Zbigniew. „Jestem Zbigniew, a to Brendi.”
„Jestem Marta,” uśmiechnęła się. „Jaki on spokojny. Lubię psy.”
Zaczęli rozmawiać. Marta też jechała nad morze—miała spotkać się z siostrą w małym miasteczku przy plaży.
W miarę jak pociąg jechał dalej, dzielili się przekąskami, rozmawiali o planach wakacyjnych i podziwiali widoki za oknem. Czasem mijali krowy, jeziora lub wiatraki w oddali.
Po dwóch godzinach pociąg przejeżdżał przez duży las. Nagle, między drzewami, pojawiło się morze.
„Spójrz, Brendi! Morze!” powiedział Zbigniew.
Brendi wstał i spojrzał przez okno, machając ogonem.
Pociąg zwolnił i zatrzymał się na małej nadmorskiej stacji. Marta uśmiechnęła się i powiedziała: „Może spotkamy się na plaży!”
„Czemu nie?” powiedział Zbigniew. „Udanych wakacji!”
Wysiedli z pociągu, czując w powietrzu słony zapach morza. Słychać było mewy.
Brendi szczeknął raz, radośnie.
Wakacje właśnie się zaczęły.
Słówka i zwroty do nauki:
-
train – pociąg
-
seaside / coast – morze / wybrzeże
-
station – stacja
-
to pack a bag – spakować plecak
-
beach bag – torba plażowa
-
to get on / off the train – wsiąść / wysiąść z pociągu
-
to wag (the tail) – machać ogonem
-
to sniff – węszyć, obwąchiwać
-
seagull – mewa
-
holiday / vacation – wakacje
New Friends on the Beach
It was a hot summer afternoon. The sky was blue, the waves were calm, and the beach was full of people. Zbigniew was on holiday at the seaside with his dog, Brendi.
He laid his towel on the warm sand, put on his sunglasses, and looked at the sea. Brendi lay next to him, happy and relaxed.
After a short swim in the water, Zbigniew dried himself with a towel and took out a ball from his beach bag.
“Ready for a game, Brendi?” he said, smiling. Brendi barked and wagged his tail.
They started playing together. Zbigniew threw the ball, and Brendi ran after it, bringing it back each time. People nearby watched and smiled.
Suddenly, the ball bounced too far and landed near a group of young people who were playing volleyball. One of them, a boy with curly hair, picked it up and walked over.
“Hey! Nice dog,” he said, handing the ball to Zbigniew. “Do you want to play with us? We’re short one player.”
Zbigniew looked at Brendi. “What do you say, buddy?”
Brendi barked once, as if giving permission.
“Sure, I’d love to,” said Zbigniew.
Playing Together
The group welcomed him with smiles. There were four of them: Anna, Tom, Julia, and the boy who brought the ball—his name was Leo.
They started a casual game of beach football. The sand was hot, but the sea breeze made it nice. Brendi ran around the group, happy and full of energy.
“You’re really good!” said Anna after Zbigniew scored a goal.
“Thanks! I play sometimes with friends at home,” he replied.
They played for almost an hour, laughing and running across the beach. Then they all sat down in the shade and drank water.
A New Plan
“You’re staying here for long?” asked Tom.
“Just for the week,” said Zbigniew. “But I come to this beach every summer.”
“Well, we play here almost every day at 4 p.m.,” said Julia. “You’re welcome to join us whenever you like.”
“That would be great,” said Zbigniew. “I’m glad I lost that ball!”
Everyone laughed. Brendi barked and lay down in the middle of the group like he was one of them.
As the sun started to go down, the group stood up and said goodbye.
“See you tomorrow?” asked Leo.
“Definitely,” Zbigniew replied.
He and Brendi walked slowly along the beach, watching the golden sunset.
“It was a good day,” he said. Brendi wagged his tail.
And it was only the beginning of a new summer adventure.
Tłumaczenie na polski
Nowi przyjaciele na plaży
Było gorące, letnie popołudnie. Niebo było błękitne, fale spokojne, a plaża pełna ludzi. Zbigniew spędzał wakacje nad morzem razem ze swoim psem, Brendim.
Rozłożył ręcznik na ciepłym piasku, założył okulary przeciwsłoneczne i spojrzał na morze. Brendi położył się obok, zadowolony i zrelaksowany.
Po krótkiej kąpieli w morzu Zbigniew osuszył się ręcznikiem i wyciągnął piłkę z torby plażowej.
„Gotowy na zabawę, Brendi?” zapytał z uśmiechem. Brendi zaszczekał i zaczął machać ogonem.
Zaczęli się bawić. Zbigniew rzucał piłkę, a Brendi biegł po nią i przynosił z powrotem. Ludzie w pobliżu patrzyli i uśmiechali się.
Nagle piłka odbiła się zbyt daleko i wylądowała blisko grupy młodych osób grających w siatkówkę. Jeden z nich, chłopak z kręconymi włosami, podniósł ją i podszedł.
„Hej! Fajny pies,” powiedział, podając piłkę Zbigniewowi. „Chcesz z nami zagrać? Brakuje nam jednego gracza.”
Zbigniew spojrzał na Brendiego. „Co ty na to, przyjacielu?”
Brendi szczeknął raz, jakby dawał zgodę.
„Jasne, chętnie,” odpowiedział Zbigniew.
Wspólna gra
Grupa powitała go z uśmiechami. Było ich czworo: Anna, Tom, Julia i chłopak, który podał piłkę – miał na imię Leo.
Zaczęli grać towarzyski mecz piłki plażowej. Piasek był gorący, ale morska bryza sprawiała, że było przyjemnie. Brendi biegał wokół grupy, szczęśliwy i pełen energii.
„Jesteś naprawdę dobry!” powiedziała Anna, gdy Zbigniew strzelił gola.
„Dzięki! Czasem gram z przyjaciółmi w domu,” odpowiedział.
Grali prawie godzinę, śmiejąc się i biegając po plaży. Potem wszyscy usiedli w cieniu i pili wodę.
Nowy plan
„Zostajesz tu na długo?” zapytał Tom.
„Tylko na tydzień,” odpowiedział Zbigniew. „Ale przyjeżdżam tu co roku latem.”
„My gramy tu prawie codziennie o 16:00,” powiedziała Julia. „Możesz do nas dołączyć, kiedy chcesz.”
„Super! Cieszę się, że ta piłka mi uciekła!” powiedział Zbigniew.
Wszyscy się zaśmiali. Brendi szczeknął i położył się pośrodku grupy, jakby był jednym z nich.
Gdy słońce zaczęło zachodzić, grupa wstała i pożegnała się.
„Widzimy się jutro?” zapytał Leo.
„Na pewno,” odpowiedział Zbigniew.
Razem z Brendim powoli szedł brzegiem plaży, patrząc na złoty zachód słońca.
„To był dobry dzień,” powiedział. Brendi zamachał ogonem.
A to był dopiero początek letniej przygody.
Słówka i zwroty do nauki:
-
beach – plaża
-
seaside – nad morzem
-
to throw / catch a ball – rzucać / łapać piłkę
-
to make friends – nawiązać przyjaźnie
-
to wag the tail – machać ogonem
-
to run around – biegać wkoło
-
goal – gol, bramka
-
shade – cień
-
sunset – zachód słońca
UWAGA
Jeśli te opowiadania i gramatyczne łamańce, które tu publikuję, choć trochę Ci pomogły — możesz postawić mi kawę!
Nie
musisz — ale możesz.
Kawa jest magiczna — zamienia zmęczonego autora w twórcę
kolejnych materiałów! ☕✨
Twoja
kawa sprawi, że:
✅ kolejne opowiadanie powstanie szybciej
✅ gramatyka stanie się trochę mniej straszna
Jeśli
masz ochotę:
👉 Zrób mały przelew (nawet na cenę kawy z automatu).
👉 A ja w zamian będę pracował dalej jak nakręcony!
Dane do przelewu:
Imię i nazwisko: Zbigniew Golek
Numer konta: 66
1140 2004 0000 3202 3261 4583
Tytuł przelewu: „Na kawę dla Zbyszka”
Dziękuję! — i obiecuję nie rozlać! 😉